Czy zdarzyło Ci się, że miałeś wielkie plany lub marzenia? A może jakieś trudne zadanie do wykonania? Może była to rozmowa z szefem o podwyżce/ wystąpienie publiczne/ rozmowa kwalifikacyjna? A potem pojawił się on, czyli… dialog wewnętrzny, który odradzał wykonanie zadania.
Okazuje się, że nasz mózg nie lubi trudnych wyzwań. Boi się też rzeczy nowych. Dlatego zrobi wszystko by wyperswadować Ci podjęcie działania. Często zdarza się tak, że im dłużej nad czymś się zastanawiamy tym więcej krąży myśli w naszej głowie, które będą nas zniechęcać do działania. Im więcej czasu mija tym więcej wątpliwości pojawia się w naszej głowie.
Podam Ci przykład z mojego życia
Jest 11 grudnia (niedziela). Jako, że uczestniczę w wyzwaniu biegowo-rozwojowej to co dwa dni robię 11 000 kroków. Tej niedzieli spadło 20 cm śniegu. Na dworze -2stC. W domu ciepło i rodzinnie, ale trening musi zostać zrobiony. I o to pojawia się dialog wewnętrzy, na potrzeby tego przykładu zwany WYMÓWSKOZA 😉
JA: Pora wyjść na trening
WYMÓWSKOZA: Jest zimno, czy nie lepiej posiedzieć w domu?
J: Może lepiej, ale trening trzeba zrobić. Mam odzież termiczną i kurtkę z softshellu. Nie będzie mi zimno.
W: Nie masz butów do biegania po śniegu.
J: To nic. Mam buty trekkingowe.
W: Napadało dużo śniegu. Jest niedziela, nikt nie odśnieżał. Na pewno nie przejdziesz.
J: Tego nie wiem. Jeśli będą duże zaspy to wrócę. Najpierw sprawdzę.
W: W domu jest ciepło. Włączysz serial i obejrzysz pod kocem z rodzinką.
J: Forma sama się nie zrobi.
W: Odpuść dzisiaj. Pójdziesz jutro. Może będą lepsze warunki.
J: Ostatnio jak opuściłam trening to już ciężko mi było wrócić do treningów. Idę.
Przez pierwsze 2 km marszu
J: Nie jest tak źle. Można przejść.
W: Kręgosłup Cię boli. Chcesz iść z bolącym kręgosłupem?
J: W sumie racja, trzeba zacząć robić dodatkowe ćwiczenia na kręgosłup by nie bolał😊
W: Po co te nerwy. Od razu dodatkowe ćwiczenia? Przeszłaś już 2 km, jeszcze 6 i koniec treningu.
Jak zacząć działać?
Każdy z nas ma wyzwania do pokonania. Trudne zadania są też przyczyną prokrastynacji, czyli odkładania na później. Jedną z metod jest racjonalizacja problemu, czyli znalezienie kontrargumentów do negatywnych myśli pojawiających się w naszych głowach.
Inną metodą jest metoda 5 sekund (więcej o niej można poczytać w książce Mel Robbins „Reguła 5 sekund”, którą polecam). Reguła 5 sekund mówi, że jeśli mamy wykonać coś trudnego wystarczy odliczyć 5,4,3,2,1 i wziąć się do działania. Od pomysłu do podjęcia działania mamy tylko 5 sekund. Po tym czasie pojawiają się w głowie myśli, które będą sabotowały nasz pomysł lub odwoziły nas od wykonania zadania. Odliczanie należy wykonać właśnie w tej kolejności 🙂 Odliczanie w stylu 1,2,3,4,… sprawia, że będziemy liczyć dalej.
Daj znać czy Tobie też zdarzają się podobne sytuacje? Kiedy? Jak sobie radzisz?